27 lutego 2018

Termeny


Wygląd zewnętrzny:
Termeny mają budowę ciała podobną do tej ludzkiej, jednakże zbliżoną do morskich stworzeń. Są nieco większej postury, mają szersze barki i rozrośniętą klatkę piersiową co nieomylnie pomaga im w wstrzymywaniu dechu pod powierzchnią wody, bowiem to właśnie w klatce piersiowej znajdują się płuca, u tego stworzenia rozrośnięte. Szczególną uwagą obdarzyć należy kończyny, wszystkie palce są dłuższe i spięte błoną, ręce nie są tak inne od ludzkich natomiast stopy już tak, są bardzo długie i przypominają rybie ogony, są cieńsze niż ludzkie stopy, i prawdopodobnie stąpanie nimi po lądzie jest na tyle trudne, że Termeny nie zapuszczają się w głąb suchej ziemi. Poza stopami i dłońmi uwagę zwraca twarz, mianowicie nos jest zawsze trochę bardziej płaski niż u innych humanoidów, ponadto nozdrza przypominają tutaj bardziej kreski niż okręgi a podczas pływania całkiem się zawężają pozostawiając jedynie małe linie. Niestety stworzenia te nie posiadają rzęs, bądź mają je prawie niewidoczne. Piszę niestety, bowiem (szczególnie u żeńskich osobników) zabiera im to część ich piękna a na lądzie dość mocno rzuca się w oczy. Miast brwi słyną jednak posiadaniem drugiej, przeźroczystej powieki, która umożliwia widzenie w morskiej toni i ochronę przed srogimi niekiedy morzami. Brak rzęs    dorabiają  jednak w posiadaniu bardzo bujnych czupryn barw od brązu przez zieleń do czerwieni, a zdarzają się jeszcze inne wybryki koloru na ich głowach. Pozostając jednak w temacie barw, trzeba wspomnieć iż całe ich ciało pokryte jest miękką skórą, nabierającą ciemniejszej  lub bielszej odcieni. Zależnie od osobnika mają one różne partie ciała pokryte innymi odcieniami. Trzeba jednak tutaj dodać, że ich skóra nawykła kontaktu z wodą jest bardzo miękka i delikatna, na lądzie często się przesusza co czyni jej właścicielom wielorakie problemy. W charakterystyce tych stworzeń należy wspomnieć jeszcze o chrząstkowych strukturach na ich ciele, które poza dodawaniem im opływowości w wodzie, nadają im uroku i rybich cech wyglądu. Co jednak ciekawe te wyrostki nie występują u wszystkich Termen ale u niektórych grup żyjących w cieplejszych strefach.
Obyczaje:
Są to ucywilizowane, zdolne do porozumiewania się bez większego problemu z innymi rasami istoty. Posiadają własną kulturę, język i tradycje.
 Zawsze bardzo interesujące są ich domostwa, wznoszą oni bardzo małe acz śliczne budynki z tego co znajdą a następnie wszystko ozdabiają muszlami, wodorostami oraz innymi ozdobami morza. W ten oto sposób komponowane z najróżniejszego znalezionego materiału chaty ujednolicają się i tworzą jedną wspólną całość. . Należy tu też dodać, że domostwa są przeważnie budowane wokoło jakiegoś ważnego obiektu, zajmującego miejsce nad samym brzegiem. Często jest to półkulisty ołtarz dla bogini Dylmei, którą to uważają za swoją stworzycielkę. Drążą też okrążający wcześniej wspomniany obiekt kanały, których zadaniem jest doprowadzanie do mieszkań wody, jest ona święta dla Termen a poza tym pozwala  utrzymać w chatach odpowiednią wilgotność dobrą dla ich skóry.
 Przechodząc do ich kultu to wcześniej wspomniana bogini Dylmei jest w jego centrum, choć w niektórych wioskach schodzi na boczne pozycje wypierana np. przez Trasmusa, rzekomego twórcę mórz. Fakt faktem trzeba przyznać iż nie są to zbyt znani bogowie a ich wcześniejsze istnienie w tym świecie jest niepewne ale nie przeszkadza to Termenom w oddawaniu im należnej czczi. Warto wspomnieć też o Pellarze, ponieważ jest on przez te stworzenia znienawidzony. Nie ma tu się czemu dziwić skoro ponoć, jak opowiada legenda straconych piękn, zamienił on połowę tych istot w ich śliczniejsze, ale nie zdolne do przeżycia wersje.
Jeśli chodzi o mowę to Termeny Operują kilkoma językami zależnie od tego gdzie występują. Wszystkie one są jednak wyjątkowo śpiewne i bardzo miło się ich słucha. Rzadko występują twarde głoski „H” i „R” przez co być może język ten jest bardzo łagodny. Sama w sobie dźwięczność tego języka sprawia, że termeny uwielbiają układać i śpiewać pieśni, które według morskich podróżników, mają w sobie coś co koi ich duszę. Co ciekawe dość  murowaną zasadą w prawie wszystkich mowach jest obecność głosek wybuchowych „B” i „P” w słowach, które mają brzmieć mocno czy też po prostu w bluzgach.

Stworzeń wszelakich encyklopedia
Pióra Sz.P.  Gatir val Sol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz