30 grudnia 2016

Rozdział IV część 2



Przywitała ją służąca, chyba nowa bo wcześniej jej nie widziała albo po prostu pogubiła się już w całej służbie pracującej w zamku. Przeszła przez spiralne schody i znalazła się w milutkim i przytulnym pokoiku. Po głowie wciąż chodziły jej myśli co mogło dziać się w Cimero i czy księżniczka a właściwie królowa jakoś tam sobie poradziła ale myśl była bardziej na "tak, udało jej się", miała kilka swoich argumentów przede wszystkim to, że był to jeden z tych lekko nieogarniętych i niestabilnych wymiarów, wszystko się tam mogło zdarzyć a demony z którymi walczyła nie stanowiły właściwie bardzo dużego problemu. Właściwie gdy o tym myślała to pobyt na tej planecie wydał jej się jak sen i nie chodziło jej o to, że się z niego obudziła, po prostu było tam tak dziwnie wręcz nielogicznie, strasznie ale też wesoło. Właściwie to fajnie byłoby tam wrócić…
Skończyła swoje myśli, otworzyła książkę szukając odpowiedzi na to jak przeniosła się na Cimero i wróciła stamtąd tak szybko.
 Słońce opadło a niebo zmieniło barwę na prawie krwistą, niedługo miała nadejść noc, niestety ciemna i straszna bo do pełni albo kwarty było jeszcze daleko. Przeglądając kolejne strony książki białowłosa zadręczała swoją głowę w poszukiwaniu odpowiedzi na wcześniej zadane sobie pytanie, niestety nie mogła jej znaleźć  a jedynym co zajęło jej uwagę  był rozdział o krótkim wymiarze. Poddała się, nie chcąc odczuwać więcej niemiłego uczucia bycia głupią i uniknąć zbytniego wytężania mózgu poszła spać.
 Obudziła się cała zadyszana, miała koszmar, i dobrze wiedziała co było jego powodem.

1 komentarz:

  1. Piszesz GENIALNIE! Nie jestem ekspertką, w tego typu sprawach, ale jako jedyna z niewielu przyciągnęłaś mnie do siebie. Widać jak się rozwinęłaś w pisaniu. Pracuj tak dalej, lovki.

    OdpowiedzUsuń